<h2>Zazdrość kontra zaufanie.</h2><br />
Ból i cierpienie po incydencie, w którym Twoja druga połowa uległa jakiejś pokusie i Cię zdradziła, są nie do opisania. Jednak czy zawsze mamy pewność, że zostaliśmy potraktowani w taki a nie inny sposób? Może to po prostu chora zazdrość spędza nam sen z powiek? To w nas leży problem, a nie w ukochanej osobie?<br />
<br />
<h2>Nie rozmawiaj z płcią przeciwną!</h2><br />
To chyba najczęstszy zakaz, jaki słyszymy. Gdzie w takim razie jest zaufanie? To, że popiszemy z kimś, albo zamienimy kilka zdań nie oznacza, że zdradzamy. Nikt nie lubi być ograniczany. Stosunki koleżeńskie to nie zbrodnia. Może warto popatrzeć na to z odrobinę innej strony? Mając za przyjaciela osobę płci przeciwnej łatwiej jest nam zrozumieć zachowanie czy pretensje naszego partnera/partnerki.<br />
<br />
<h2>Związek na odległość.</h2><br />
Wyczyn godny podziwu. Widząc się z kimś raz na miesiąc jest trudnym orzechem do zgryzienia, jeśli chodzi o związek. Ciągłe podejrzenia, często nawet kłótnie. Nie warto ranić siebie nawzajem. Pierwszą rzeczą, która przychodzi nam do głowy, to przeważnie myśl, że nasza ukochana osoba spędza dużą część czasu z kimś innym, w końcu ja jestem za daleko, aby przytulić, pocieszyć… Odrobina wiary i zaufania! :-) Przecież na tym także opiera się związek.<br />
<br />
Zobacz też artykuł:<br />
<br />
<br />
<h2>Zostałam zdradzona/y.</h2><br />
Tutaj jest już ogromny problem. Taka osoba nie zasługuje na naszą miłość, jeśli nie potrafi jej szanować. Czy warto wybaczyć, jeśli widzimy, że naszej drugiej połowie faktycznie zależy? Że kocha? Że jest jej głupio? To zależy tylko i wyłącznie od Ciebie. Wielu ludzi powtarza, ze „nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki”. Czasem warto wybaczyć chwilę słabości. Jeśli jednak sytuacja się powtarza… Nie ma co czekać, trzeba puścić z prądem.<br />
<br />
Krew mnie zalewa, kiedy widzę, że ktoś ślini się do mojego faceta/dziewczyny.<br />
<br />
Fakt faktem, nie jest to przyjemny widok. Jeśli jednak wiemy, że nasz partner/partnerka nie ulegnie żadnym zalotom, warto dać sobie na wstrzymanie, zamiast urządzać jakieś dzikie awantury, czy to osobie, z którą jesteśmy, czy też ludkowi, który prowizorycznie stanowi dla nas zagrożenie. Można przecież z dumą popatrzeć na siebie, swoją drugą połowę i powiedzieć „ona należy tylko do mnie”.