Zaloguj się✗ Zamknij
Ciąża nastolatki...
Jak to z tym jest?
Coraz częściej widzę tu pytania typu: "jestem w ciąży, co robić?!" Może nie byłoby w tym nic dziwnego, czy proszącego się o zainteresowanie... Ale jest. A dlatego iż osobami, które o to pytają nie jest wcale 25-20... czy choćby 18-latka, ale dominują w takich pytaniach 15-16-latki! Raz widziałam nawet takie pytanie u 14-latki! A dlaczego tak jest? Bo albo robią to "pod wpływem impulsu", albo najwyraźniej nie mają pojęcia o antykoncepcji, co jest dość niespotykane w XI wieku.
Ciąża nastolatki w INNYCH krajach
Na kontynentach takich jak Ameryka Północna czy Europa jest to tak samo dziwne, ale np. w Afryce czy w niektórych częściach Azji takie rzeczy są wręcz pożądane. Bo w krajach muzułmańskich czy w Afganistanie młode dziewczyny są wcześnie wydawane za mąż i jeszcze niepełnoletnie rodzą dzieci. Kobieta, która nie rodzi dzieci może zostać zabita, tragicznie okaleczona, lub w najlepszym wypadku wyrzucona z domu przez swojego męża. Nierzadko zdarza się, że również dzieci padają jego ofiarą...
Co na to prawo?!
Nie potrafię dokładnie przytoczyć fragmentu kodeksu prawnego, ale jeżeli ktoś mi nie wierzy może głębiej poszukać. A więc kodeks prawny mówi, że osoba która współżyje z inną osobą przed ukończeniem 15 roku życia podlega każe, dostosowanej do czynu. Nie obowiązuje to jednak tak bardzo kobiet jak mężczyzn. Bo to właśnie chłopak poniesie większą odpowiedzialność, jeśli łączyła go więź seksualna z dziewczyną poniżej 1 roku życia. Jest to po prostu zabronione prawnie. A prawo nie jest po to, żeby utrudniać nam życie (przynajmniej niektóre z art.), ale właśnie po to by unikać takich zdarzeń. Jak widać na próżno. Zakochani nastolatkowie nie zważają na "zasady". W końcu dominuje tzw. zasada - brak zasad. Jak mówiła pewna piosenka hip-hop "Zasady są po to, żeby je łamać!".
"Mamy XI wiek!"
Niestety to nic nie zmienia! Ciąże wśród nastolatek to codzienność. Ale czy taka 15-latka może sobie poradzić z opieką nad małym dzieckiem? Przecież sama jeszcze się uczy. Nie jest na to dostatecznie gotowa zarówno psychicznie a materialnie. A dziecko? Co ono czuje? Pewnego dnia zapyta: a gdzie jest mój tatuś? No właśnie. Nie wszyscy "tatusiowie" piszą się od razu na dziecko. Owszem, zdarzają się tacy, ale to są młodzi ludzie. Czy tacy mogą utrzymać rodzinę? Może i mają jakieś prace w barze czy MC'donadzie. Z pewnością dzieciak będzie się mógł tym pochwalić w szkole. A już na 100% rodzice zafundują mu świetne studia i wykształcenie. Więc zadajmy sobie pytanie: Czy warto? Bo nawet jeśli nie chodzi o nas samych, to chodzi o dziecko, które może nie mieć bajkowej przyszłości...