Zaloguj się✗ Zamknij
kiciaoxoxox
0 złotych żetonów na koncie
561 pkt na koncie
Dodaj do czarnej listy
Przyjaciele (12)
Wyślij wiadomość
Polecamy
Uczucia:
Piękno:
Rozrywka:
Pozostałe:
kiciaoxoxox Monika
W serwisie od 4686 dni , ostatni raz 11 czerwiec 2019
Najlepsze odpowiedzi (4)
Wszystkie »
Ważnee !!! jestem z chlopakiem ponad 4 miesiące, napr...
W Pomocy od kenusia, 2014-01-04 16:54:54, 4 odp
kiciaoxoxox odpowiada:
To co Ty tu piszesz podlega już karze za groźby, szykanowanie (wiem, bo w szkole jestem na profilu prawnym). Pisząc nie przejmuj się tym, przejdzie im raczej Ci nie pomogę. Ale dam Ci kilka rad, pomysłów: 1. spróbuj przejść obok nich (ale może lepiej nie sama) mając włączony dyktafon, np w telefonie. Nagrywając ich masz dowód rzeczowy na ich wine (jeżeli będą coś mówić możesz też, broniąc się (mów np "zostawcie mnie w spokoju") podać ich imiona i nazwiska, wtedy już się nie wywiną) i iść z tym na policję; 2. idź do prawnika (adwokat lub radca prawny), on Ci powie co powinnaś zrobić, możesz też jemu pokazać nagranie lub wideo (jednak z nim to bym uważała, bo telefon schowasz w kurtce i raczej mało prawdopodobne żeby się zorientowali, a kamerke musiałabyś mieć na widocznym miejscu); 3. możesz też nagrać rozmowy z groźbami (a już nie wykonywać pkt 1, a iść na policję); 4. rób zdjęcia napisom z wyzwiskami (pamietaj, że każdy dowód jest ważny npgdyby doszło do rozprawy sądowej!); Tak jak pisałaś, że policja Ci nie pomogła, myślę że dlatego że Cię nie wzięli na poważnie, pomyśleli że wyolbrzymiasz sytuację, ale mając nagrania lub zdjęcia myślę że powinni Ci pomóc.Pozdrawiam i życzę powodzenia. :)
Dwa razy sie farblam na czarno i teraz chce sobie...
W Fryzury od skasowany, 2013-08-23 08:32:12, 5 odp
kiciaoxoxox odpowiada:
Nie jestem do końca pewna, ale myślę, że rudy. Uważam, że jeśli chcesz mieć blond, to w tym wypadku powinnaś udać się do fryzjera.Pozdrawiam i życzę powodzenia. :)
Do dziewczyn! ;) W jakim wieku byłyście...
W Zdrowie od girlyouknow, 2012-06-14 17:03:56, 5 odp
kiciaoxoxox odpowiada:
Moja siostra byla jak miała 16 lat.Robiono jej badanie chyba usg, badano piersi, pytano się jej kiedy miała pierwszą a kiedy ostatnią miesiączkę.
Moje pytania (64)
Wszystkie »
Hej, mam pytanie, czy jeśli pomaluję paznokcie...
bazą pod hybrydę, potem nałoże zwykły lakier i potem top na hybrydę i oczywiście utwardzę w lampie UV, to będzie dobrze? W sensie, czy zda to test, czy będzie mi się to trzymać ok 2 - 3 tygodni jak hybryda? Czy w ogóle złapie mi top na hybrydę zwykły lakier? Z góry dziękuję za odpowiedzi. Pozdrawiam :DW Paznokcie, 2018-12-12 18:54:55, 4 odp
Hej :) mam takie pytanie, jak się nazywa...
skecz/kabaret, w którym padają słowa: "dzika rozkosz - jak ja nie wiem, co to znaczy" - mogłam jakieś słowa pomylić. Szukałam i nie mogłam znaleźć, może Wy bedziecie wiedzieć. Z góry wielkie dzięki. Pozdrawiam :DW Kultura, 2018-05-07 20:37:17, 4 odp
Hej :) Jakie góry polecacie na wyjazd na weekend?
Pozdrawiam :)W Ciekawostki, 2018-01-14 22:06:14, 2 odp
Moje odpowiedzi (58)
Wszystkie »
Moja dziewczyna powiedziała że chce przerwy(zerwała ...
W Pomocy od ~JKR729, 2018-12-12 19:01:13, 2 odp
kiciaoxoxox odpowiada:
Myślę, że możesz napisać, spytać, co u niej słychać, życzyć wesołych świąt. Jeśli jej wciąż na Tobie zależy to pewnie miło się jej zrobi, jak zobaczy wiadomość.. Pozdrawiam i życzę powodzenia :)Hej :) mam takie pytanie, jak się nazywa...
W Kultura od kiciaoxoxox, 2018-05-10 10:19:18, 4 odp
kiciaoxoxox odpowiada:
dzięki :DHej :) mam takie pytanie, jak się nazywa...
W Kultura od kiciaoxoxox, 2018-05-08 20:55:10, 4 odp
kiciaoxoxox odpowiada:
A pamiętasz tytuł skeczu?Fajne (6)
Wszystkie »
Gdzie śpią dobre anioły. Zastanówmy się...
przez chwilę, gdzie śpią dobre anioły? Gdzie mogą przebywać jedyne stworzenia Boga,które są nam w stanie pomóc gdy wszystko inne zawodzi? Niektórzy wierzą, że są wśród nas codziennie, inni zaś, że wcale ich nie ma. A jak jest naprawdę? Wiedzą to ci,którzy zawsze w nich wierzyli i nie dali sobie wmówić niczego innego. Wszystko tłumaczy pewna historia. A brzmi ona tak:Gdy księżyc był jeszcze wysoko, a w powietrzu unosiła się lekka mgła niczym obłoki unoszone ku górze, Synthia obudziła się. Tak jak każdej nocy wyjrzała przez okno. Ujrzała piękny widok. Małe gwiazdy niczym iskierki ognia iskrzyły się na niebie, sprawiając wrażenie jakby się do niej uśmiechały. Las spowity ciemnością pięknie wyglądał wśród blasku bijącego księżyca. Widok był nieziemski możnaby powiedzieć boski. Synthi bardzo spodobało się to co widziała. Nie chodziło tu o widoki lecz dostrzegała wyłaniające się zza drzew małe duszki. Biła od nich niezwykła energia. Napełniała dziewczynę wszechogromną dobrocią i ciepłem. Każdego dnia spoglądała na wędrujące między różnokształtnymi drzewami dobre anioły, zawsze podziwiała ich piękno i to, że jeszcze ani razu nie zdarzyło się, by nie wyszły pomagać ludziom. Była przekonana, że to co widzi dzieje się naprawdę, ale nikomu jak dotąd nie zdradziła swojej słodkiej tajemnicy. Bała się, że ludzie nie uwierzą w jej opowiadania i wyśmieją ją. Myśląc o tym zrobiło jej się żal tych wszystkich ludzi, którzy stracili wiarę w to, że ktoś może im pomóc bezinteresownie. Niebo już bladło z ciemnego granatu zmieniało się w jasną purpurę zmieszaną z lekkim odcieniem pomarańczowego i liliowego. Anioły jednak wciąż nie wracały,ale ona się o nie nie martwiła ponieważ wiedziała, że powrócą one późną porą, bo miały dużo do zrobienia w tym czasie. Ludziom działo się tyle złych rzeczy. Synthia też miała już kilka złych zdarzeń, ale na szczęście wyszła z nich cała i zdrowa. Być może to zasługa dobrych aniołów.
Dziewczyna musiała się już zbierać do szkoły miała dziś poranne zajęcia. Ubrała szybko fioletowy top i swoje ulubione spodnie w kolorze khaki. Przywiązała się do nich bo dostała je od swojego zmarłego ojca. Bardzo go kochała i długo nie mogła sie pogodzić z tym, że już go nie ma. Uwielbiała dni gdy przychodziła do domu siadała mu na kolanach, a on opowiadał jej dalszą część historii o miejscu gdzie śpią dobre anioły. Marzyła o tym by być człowiekiem tak dobrym jak jej ojciec. Miał wielkie serce, a ona uważała go za swojego anioła stróża. Z nim zawsze czuła się bezpiecznie. Tej pamiętnej nocy gdy zginął jej ojciec zobaczyła anioły po raz pierwszy. Wiedziała, że to znak od jej ojca, który wciąż jej pilnuje. Tak bardzo za nim tęskni, że czasami wychodzi w nocy na dwór by porozmawiać z nim. Opowiada ze szczegółami każdy dzień swojego życia. Choć wie,że może wydawać się to dziwne nie przestaje ego robić, bo ufa swojemu ojcu i wie, że jest on tam i wsłuchuje się w jej słowa z uwagą...
Wyszła szybko z pokoju i pognała w kierunku kuchni. Wyjęła z szafki płatki śniadaniowe, podeszła do lodówki i wzięła z niej mleko. Zjadła pośpiesznie śniadanie, by nie spóźnić się na autobus. Wybiegła z domu całując w biegu matkę, która z uśmiechem na twarzy wychodziła właśnie z sypialni. Nie wyglądała zbyt dobrze. Była ciężko chora na raka. Przed córką starała ukryć się ból, jednak nie wychodziło jej to zbyt dobrze. Na nocnej szafce leżał egzemplarz jej ulubionej książki, a mianowicie "Tam gdzie spadają anioły". Najbierdziaj lubiała zatracać się czytając właśn ie tą książkę. Dawała jej wiarę, że może być lepiej niż jest. Ona też miała swojego anioła stróża. Leżała tak pogrążona czytając tą książkę już chyba po raz setny, znała ją już chyba na pamięć, ale mimo to nie mogła wytrzymać nie czytjąc jej choć raz dziennie.
Synthia niestety spóźniła się na szkolny, więc autobus. Postanowiła udać się tam na piechotę. Droga zawsze zajmowała jej trzydzieści minut. Jednak nie chciała przegapić ani jednego dnia w szkole obiecała to matce. Idąc powolnym krokiem zauważyła, że zaczął padać deszcz. Snuł sie powoli niczym spokojna melodia. Wszystko dookoła wydawało się jednak żywsze niż przed chwilą. Drzewa i liście wyglądały na zachwycone. Wiatr delikatnie muskał wargi dziewczyny. Deszcz był jednak ciepły. Czuła się w nim jak w czyiś objęciach. Była coraz to bardziej przekonana, że ktoś nad nią czuwa. Upajała się tym uczuciem niczym afrodyzjakiem. Całkiem zapomniała o szkole i tym, że się spóźni. Chciałaby ta chwila trwała wiecznie. Dalej jednak podążała w kierunku szkoły bardzo wolno, ale jednak szła. Przypomniały jej się wspaniałe chwile gdy razem z rodzicami byli zdrową i pełną szczęscia rodziną. Łzy napłynęły jej do oczu. Wiły się po jej bladoróżowym policzku niczym mały potoczek. W każdej łezce zapisane były wspomnienia. Odchodziły one w zapomnienie razem z nimi...
Deszcz przybrał na sile. Jednak nie zmartwiło to dziewczyny. Wręcz przeciwnie napełniało ją jeszcze większą rozkoszą. Zatracona w tym przyjemnym uczuciu nie nzauważyła, że zbliża się do przejścia . Jądący rowerzyta również jej nie widział. Jechał z dużą prędkością był już piędziesiąt metrów od niej. Pech chciał,że dziewczynie nie udało się uniknąć zderzenia z nim. Potrącona upadła z impetem na ziemię. Obaliła się niczym kręgiel trafiony prze kulę. Zemdlała. W jej wyobraźni ktoś się pojawił. Powoli przybierał on wyraźniejszy kształt. Po chwili dostrzegła w nim swojego ojca. Nachylił się ku niej i rzekł szeptem " Nie bój się. Jestem przy Tobie córeczko. Nigdy nie pozwolę by coś Ci się stało. Proszę Cię jedynie o to byś pomogła ludziom zrozumieć, że anioły istnieją i na codzień są wśród nich. Im więcej ludzi uwierzy tym większą siłę zyskamy i będziemy mogli im pomóc. Pamiętaj, że bardzo Cię kocham." Po tych słowach jej ojciec znikł. Obudziła się w szpitalu. Pamiętała z tego wszystkiego,że było jej dobrze i słowa ojca.
Kilka dni późniejSnthia bła w pełni zdrów. Poczuła się znacznie lepiej. Jej mama także miała się o wiele lepiej. Terapia chemią nareszcie pomagała. Zrozumiała wreszcie, co ojciec starał się jej za wszelką cenę za każdym razem przekazać. Wiedziała, że musi pomóc ludziom dostrzec dobro w każdym kto che pomóc, żeby nauczyć innych szacunku, pomocy a przede wszystkim miłości. Opowiadała swoją historię ludziom, a każdy kto dzięki niej uwierzył opowiadał innym.Założyła również fundację pomocy ludziom, którzy zmagają się z rakiem i ubogością.Gdy opisała swoją historię w książce przeznaczyła wszystko na pomoc ludziom po wypadkach. W ten sposób dzięki jej dobremu sercu aniołów jest coraz więcej. Mieszkają wśród nas, choć czasem nie potrafimy ich dostrzec, podążają każdym naszym śladem. Zmagają się z naszymi problemai. Przeżywają wszystko razem z nami. Jak mamy im za to wszystko podziękować? Po prostu stać się pełni dobroci i szerzyć ją na wszystkie możliwe sposoby, a kto wie może i my zostaniemy czyimś dobrym aniołem stróżem.
W Hobby od skasowany, 2013-02-16 19:41:46, 8 odp
Znacie jakies fajne życzenia na Dzień Mamy ?
W Rodzina od heuheuheu, 2012-05-22 16:28:40, 6 odp
Co sądzicie o tym tekście ?
!Jestem szczęśliwa, choc nie wiem czemu . Zawdzięczam to wszystko chyba temu jedynemu . Uśmiecham się częściej z byle powodu, ostatnio tak szczęśliwa byłam za młodu. Za młodu problemy mnie nie dotyczyły, lecz czasyy się troszkę zmieniły. Uwielbiam się śmiac i z życia korzystac, na twarzy uśmiech miec i dobrze bawic się. Jestem jeszcze młoda i życie mam przed sobą, nie ! co ja mówię, ja zawszę będę laską młodą . Będę zawsze zakochana, i chciec będę tego pana . .