duff

W serwisie od 3632 dni , ostatni raz 09 lipiec 2015

Moje odpowiedzi (9)

Czy opłaca się czytać dalej lekturę jeżeli...

W Książki od duff, 2015-07-09 23:21:55, 10 odp

duff odpowiada:

Ale obowiązkowych lektur jest z 17 albo 18 to każdą mam znać co do cytatu? Tak się nie da. Nie zapamiętuję takich wiadomości z książki tylko to o co w nich chodzi.
W tym fragmencie miała podane wiadomości na temat tej sukienki Telimeny czy nie? Ja bym nie wiedziała bo nie przywiązuję uwagi do takich rzeczy, po prostu zapominam takie szczególiki.
Nie mogą chyba dać innego utworu niż ogwiazdkowanego. Bo te są obowiązkowe na maturze więc nie mogą mi na podstawie dać nie obowiązkowego.
Nie odgadłabym że ten fragment z matury to z Pana Tadeusza, na szczęście tylko za 2 pkt to zadanie. Przecież nikt normalny nie uczy się tekstu na pamięć a czytając nie da się go zapamiętać, ja czytam żeby wiedzieć o czym jest książka a nie wnikać w szczegóły, typu jaką sukienkę miała Telimena, albo jakie obrazy wisiały w zamku. Ktoś to w ogóle pamięta? Ja musiałabym na pamięć się tego uczyć.

Czy opłaca się czytać dalej lekturę jeżeli...

W Książki od duff, 2015-07-08 22:50:12, 10 odp

duff odpowiada:

No tak ale III części Dziadów nie da się zrozumieć, niektórzy nawet IV części nie rozumieją a jak dla mnie jest łatwa.
Nie miałam jeszcze "Chłopów".
Miałam szczegółowy sprawdzian z cytatami tylko z III części Dziadów a resztę sprawdzianów to albo wypracowania albo kartkówka i "10 szybki pytań" gdzie czasem zdarza się np "napisz reakcje [osoby] na wiadomość o czymś tam" albo "na jakim temat rozmawiała ktoś tam z kimś tam jak się spotkali gdzies tam", albo była kartkówka na podstawie filmu "Nad Niemnem" "do kogo był podobny ktoś tam, do jakiego przodka?"

Czy opłaca się czytać dalej lekturę jeżeli...

W Książki od duff, 2015-07-08 22:45:19, 10 odp

duff odpowiada:

Taki szczegółowy sprawdzian to ja miałam z trzech części "Dziadów", trzeba było znać z II część cytaty przestróg duchów, umieć je zinterpretować, krótka charakterystyka tych duchów, jacy byli za życia, dlaczego teraz ich dusze cierpią itp. Z III części były w tabelce podane cytaty i trzeba było określić z jakiego to jest aktu lub sceny, w niektórych była podana scena a akt trzeba było napisać a w niektórych na odwrót a z IV części to chyba coś było o przemianie tego Gustawa [?] w Konrada, o jego miłości, poświęceniu się ojczyźnie itp. To tak z grubsza ale było znacznie więcej szczegółowych pytań bo pani powiedziała że "Dziady" a zwłaszcza III część (bo to ona jest obowiązkowa na maturze) musimy zdać od dechy do dechy, z cytatami.
Ale na nowej maturze jak mogą takie pytania zadać? Jak na pisemny polskim pierwsza część to praktycznie pytania oparte na tekście źródłowym a druga to wypracowanie na którym raczej dadzą coś do opracowania na podstawie wybranej lektury przez nich i inne w której też występuje podobny wątek. A na ustnym też są pytania gdzie trzeba coś rozważyć, poprzeć innymi tekstami kultury.
Nie pamiętam co oni tam jedli, wiem tylko że kobiety co inne i mężczyźni także, a o obrazach... pamiętam że o tym czytałam na początku książki ale to akurat było nudne więc czytałam bo czytałam ale żadne nazwiska mi w głowie nie zostały. Bez przesady jest z 18 jak nie więcej obowiązkowych lektur na samej podstawie a gdzie jeszcze rozszerzenie jak ktoś chce zdawać? To wszystkie 18 lektur są ważne ale nie sposób z każdej zapamiętać wszystko. Ja żeby zapamiętać takie szczególiki musiałabym się na pamięć wykuć. A jeszcze jest mnóstwo wybranych wierszy różnych autorów więc je też trzeba było choć trochę ogarniać ale ja pewnie ich nie ogarnę bo nie zapamiętuję wierszy, ich interpretacji, tytułów, autorów. Jeszcze przydałoby się znać jakieś inne lektury żeby mieć na co się powołać, gdyby były aż tak dokładne pytania to mało kto by zdał maturę.

Czy opłaca się czytać dalej lekturę jeżeli...

W Książki od duff, 2015-07-08 22:33:53, 10 odp

duff odpowiada:

Ja właśnie dzięki streszczeniu chronologizuję sobie te wszystkie wydarzenia bo jak czytam to niby to się wydaje oczywiste, zrozumiałe, nawet fajne ale po przeczytaniu całej jednej księgi takie szczególiki uciekają mi z głowy, pamiętam tylko ogólnie że ktoś tam mówił o obyczajach, tradycjach ale nie do końca pamiętam jakie one były, a na wypracowaniu klasowym z Pana Tadeusza miałam taki temat: "Tradycja - ostoją tożsamości narodowej, hamulec postępu czy...?" i był podany fragment odnośnie mody francuskiej, trzeba było się do niego odnieś ale także do całej książki i dowolnego tekstu kultury więc do czegoś takie myślę że warto pamiętać te ich obyczaje szlacheckie itp. Po przeczytaniu każdej księgi czytam streszczenie bo to ono mi rozjaśnia w głowie, zawierają w nim najważniejsze rzeczy ale są też takie których nie ma w streszczeniu a myślę że trzeba o nich pamiętać np. o tych obyczajach. Przed zaczęciem następnej księgi czytam sobie streszczenia wszystkich tych co już przeczytałam żeby sobie utrwalać poprzednie wiadomości i to sobie powtarzam później z pamięci, już tak mam że wszystkiego uczę się na pamięć. Bo nawet jak przeczytam książkę to i tak po czasie pamiętam tylko jak przez mgłe o co w niej chodziło, a najbardziej to bohaterowie mi się mylą, imiona mi z głowy uciekają jak np. w Zbrodni i karze mają dziwne te imiona.

Da się nadrobić 2 lata nauki, lektur itp w...

W Szkoła od ~DUFF, 2015-07-06 23:29:10, 11 odp

duff odpowiada:

Jestem głupia i nie nadaję się do matury więc jak mogę się wymądrzać? Jak nawet nie mam żadnej wiedzy. Gdyby tak można było to już po gimnazjum powinnam iść do pracy bo szkoła średnia i tak mi (takiemu dysmózgowi) w niczym nie pomoże, przecież.
Bardzo często ten co leci na samych 2/3 zdaje lepiej maturę niż ten co ma same 4/5. To potwierdza że oceny nijak się mają do prawdziwej wiedzy ucznia. Swoją drogą zaskakujące że nie masz pojęcia o tym jakie mam oceny a wypowiadasz się na ten temat. Znam wiele przypadków ludzi co właśnie lecieli na samych 2/3, byle tylko zdać z klasy do klasy i np. tegoroczny maturzysta z mojej szkoły nad którym zastanawiała się polonistka czy go dopuścić do matury, ostatecznie dopuściła i zdał maturę ustną z polskiego na 80 parę %, a najlepszy uczniem w jego klasie gorzej niż on, a podejrzewam że on żadnej lektury nie miał w dłoni przez całą swoją naukę w liceum a co dopiero by otworzył jakąkolwiek i podjął próbę czytania. Także osoba która ma same czwóreczki i piąteczki nie zawsze tym zyska na maturze a podejrzewam że takie osoby uczą się na zasadzie: zapamiętać, zdać, zapomnieć i nie wiele im w głowach pozostaje do matury. A ten chłopak ledwo przechodził z klasy do klasy a przynajmniej nie zmarnował swojego czasu na naukę a dodatkowo bardzo dobrze zdał maturę. Bardzo często tak jest. Np. moja koleżanka przeczytała lekturę (już nie pamiętam jaką), od deski do deski, a ja przeczytałam sobie streszczenie krótkie, które miało dosłownie z 5 zdań no tak max tak do 7-8, wiele rzeczy tam pominięto a napisałam kartkówkę na 3 a ona na 1. Część wiedziałam ze streszczenia, dalszą część sobie dopowiedziałam, tak na logikę.
Starą maturę zdałabym nawet teraz bo nie rozumiem jaki jest problem w zrobieniu prezentacji na określony temat (albo chociażby kupieniu jej ze zwykłego lenistwa maturzysty), wykuciu się na pamięć, przeczytaniu wybranych lektur przez siebie samego (a nie narzuconych przez kogoś) i przedstawieniu prezentacji przed komisją oraz obronieniu jej, rzeczywiście trudne tak bardzo że najgorszy debil by ją zdał na luzie (naznaczę tylko że ponoć utrudnili maturę dlatego bo tą każdy debil zdawał i za dużo tłuków było przyjmowanych na studia). Więc taka osoba co zdała tak banalnie debilną maturę nawet nie powinna się wypowiadać o poziomie trudności aktualnej matury, o zaśmiecaniu uczelni przez studentów (jakby nie patrzeć uczelnie są po to aby przyjmowali kandydatów na studia, bez znaczenia na nastawienie na nauki danej osoby [czasami cwaniactwem można więcej zyskać]) więc zaśmiecać uczelnie to może co najwyżej ona bo matura którą ona zdawała nie pokazuje w żaden sposób jej wiedzy więc równie dobrze może być kretynką ale fartem zdała sobie maturkę. Zastanawia mnie tylko jedno skoro tak odradza zdawanie matury, studia (ma jakiś z tym problem) czemu sama po samym liceum nie poszła kopać rowów, do pracy do maca czy na kasę do hipermarketu? Przecież to takie fajne i studia w tych czasach się nie opłacają bo i tak po studiach można wylądować w macu. Albo czemu nie ukończyła zawodówki? To bardziej opłacalne niż tytuł magistra, umiejętności zawodowe bardziej się ceni niż kwitek ukończenia studiów. Co tylko ona ma prawo do spełniania swoich marzeń, ambitniejszych planów? Nikt inny w kraju nie ma prawa skończyć studiów bo może okazać się znacznie lepszy niż ona? Najmądrzejsza osoba na świecie? No jak to, to nie do pomyślenia! Ja to już dawno powinnam się z mostu rzucić, bo tak: matury nie zdam, o studiach nie mam co marzyć, więc pozostaje mi świetlana przyszłość w macu za kasą albo przerzucając frytki, tak to zachęca że chyba skok z mostu to lepsze wyjście, przynajmniej dla siebie samego.

Po prostu ciężko jest mi się skupić myśli czytając coś co z góry zakładam że będzie nudne i jest napisane takim językiem co jedynie co wyłapuję to rymy. Zaczynając czytać lekturę zabieram się do tego tak jakby to była moja kara i wtedy myślę o tym co będę robić gdy skończę czytać ten shit, czy w ogóle uda mi się przeczytać i zrozumieć chociażby pierwszy rozdział/księgę cokolwiek i muszę czytać nagłos bo jak czytam w myślach to moje myśli o czymś innym "gryzą się" razem z tym tekstem który próbuję zrozumieć ale wtedy nie mogę się skupić przez te myśli. Mam z 13 lektur do nadrobienia (nie licząc tych wybranych wierszy, trenów, opowiadań przeróżnych autorów bo i tak nic z tego nie zapamiętam, może kiedyś przejrzę zeszyty od polskiego i notatki do tych omawianych wierszy, trenów, opowiadań itp. ) ale także są to moje ostatnie wakacje w których mam labę, nie pracuję i mogę robić co chcę i dlatego wykorzystuję ten czas towarzysko więc chciałabym aby starczyło mi tego czasu na znajomych jak i na lektury ale biorąc pod uwagę to jak "szybko" czytam to łatwo nie będzie. Zaczęłam czytać "Pana Tadeusza", była to godzina ok. 20:10-20. Przeczytałam z 17 stron, prawie nic nie zrozumiałam, zaczęłam od początku nagłos zrozumiałam więcej ale nie wszystko zapamiętałam (ale może to sobie utrwalę streszczeniem) I księgę która w moim wydaniu ma 31 stron skończyłam czytać o 22 czyli no sporo czasu czytałam tylko 31 stron, a normalną książkę która jest interesująca tyle stron czytam w max. 30 min i zaczytam następny rozdział bo jestem ciekawa dalszego przebiegu zdarzeń a po I księdze "Pana Tadeusza" jak na dzisiaj mam już dość, zmęczyło mnie to strasznie. Jakby mi się udało czytać po 1 księdze każdego dnia (choć nie wiem czy uda mi się tyle czasu wygospodarować) to zostaje mi jeszcze 11 dni aby skończyć tę lekturę a gdzie jeszcze 12 następnych lektur? Do września chciałabym to ogarnąć. A tak ogólnie całkowicie wolnych dni od wszelkich spotkań będę miała 2 tygodnie pod koniec lipca to tylko wtedy będę mogła więcej czytać ale i tak pewnie nie będę bo znajdę lepsze zajęcia. Mam motywację, jestem tylko ciekawa jak długo ona potrwa, czy przetrwa więcej niż jeden dzień, to się okaże.
Bo mam zamiar iść na prywatną uczelnie, dość mam codziennego chodzenia do szkoły, wolę same weekendy a żeby móc podjąć taki wybór to oprócz zdania matury muszę jeszcze znaleźć pracę bo rodzice powiedzieli że nie będą mi płacić za naukę.
Asienapiasałam.

Da się nadrobić 2 lata nauki, lektur itp w...

W Szkoła od ~DUFF, 2015-07-06 11:16:02, 11 odp

duff odpowiada:

Poza tym matura jest dla każdego kto ukończył liceum i technikum więc każdy może do niej podejść i takie " zastanów się czy rzeczywiście matura jest dla ciebie." jest żałosne bo może to właśnie ci co tak piszą nie powinni jej mieć bo stara matura była dla najgorszych debili więc to że ktoś ją ma nie oznacza że jest mądry.

Przed chwilą przypadkowo "odkryłam"

W Muzyka od asphyxia, 2015-07-06 11:10:13, 14 odp

duff odpowiada:

To jest zespół muzyczny, mają trochę na bani ale niektóre utwory są takie prawdziwe.
To nie disco polo tylko rap.

Da się nadrobić 2 lata nauki, lektur itp w...

W Szkoła od ~DUFF, 2015-07-06 11:07:17, 11 odp

duff odpowiada:

Nie będę czytała i się męczyła ze zrozumieniem czegoś co pisał jakiś naćpany typ 100 lat temu. Czytam i nie rozumiem co, ten język, nie wiem kto go wymyślił, te historie, nie wiem co trzeba mieć na bani żeby coś takiego wymyślić. Nie jeden zdał maturę z samych streszczeń szczegółowych. I pewnie 3/4 z tych co podchodzą do matury nigdy nie miało lektury w ręku, a uczyli się tydzień przed maturą i ją zdali. Czasem najgorszy debil zda maturę lepiej niż nie jeden co się uczył na 4 i 5 i przeczytał każdą lekturę. Więc oceny i wiedza na zdanie matury nie mają wpływu. Niektóre wypracowania piszę lepiej niż dziewczyna która ma 4 i 5 a też nigdy nie doczytuje lektury do końca, zawsze czyta streszczenia szczegółowe.
W takim razie dla nikogo nie jest matura skoro każdy polega tylko na samych streszczeniach bo książki to koszmar.
Skoro nikt z osób które mnie znają nie wyobrażają sobie żebym nie podeszła do matury to chyba coś w tym jest.

Da się nadrobić 2 lata nauki, lektur itp w...

W Szkoła od ~DUFF, 2015-07-06 10:35:11, 11 odp

duff odpowiada:

Nie przeczytam tych książek bo jest ich za dużo i są za bardzo zawiłe i ciężkie do zrozumienia. Czytam książkę i się zastanawiam o co w niej chodzi więc czytanie w moim wykonaniu jest bez sensu bo tylko dzięki streszczeniom rozumiem o co w nich chodzi. Piszę wypracowania maturalne z wiedzą o lekturze z samego streszczenia i zazwyczaj piszę na jakieś 48-50% więc jak na maturze napiszę wypracowanie też na 50% i jeszcze mi wpadną pkt z tej pierwszej części egzaminu to trochę % będę miała. I tak będę miała kawałek fragmentu książki podany do którego mam się odnieść więc może reszta zdarzeń z książki też mi się przypomni. A nawet to wystarczy że z czytania ze zrozumieniem będzie się miało max pkt a z wypracowania jeżeli jest napisane to muszą przyznać co najmniej 3 pkt za postawienie częściowej tezy a reszta pracy może być wyzerowana, jest to 23/70pkt czyli 32%, matura zdana. Jeżeli brak weny do napisania wypracowania nawet jakiś głupot na 220 słów to jeszcze jest drugi temat maturalny, interpretacja wiersza, tam nie trzeba znać lektur.
Uważam że lektury są ważniejsze niż wiersze więc nie spamiętam ich tytułów, autora a co dopiero treści. Jest tylko jeden wiersz który pamiętam o czym jest.
« poprzednie
następne »




ubezpieczenie szkolne