Zaloguj się✗ Zamknij
gaabryskaaa
0 złotych żetonów na koncie
190 pkt na koncie
Dodaj do czarnej listy
Przyjaciele (0)
Wyślij wiadomość
Polecamy
Uczucia:
Piękno:
Rozrywka:
Pozostałe:
gaabryskaaa
W serwisie od 2965 dni , ostatni raz 05 wrzesień 2017
Moje odpowiedzi (54)
Moja matka mówi, że jestem straszną syfiarą,...
W Rodzina od gaabryskaaa, 2017-02-25 21:30:17, 5 odp
gaabryskaaa odpowiada:
No ale tak po prawdzie to sprzątanie domu jest obowiązkiem mojej mamy, a nie moim. Jak się założyło rodzinę to takie obowiązki matki jak pranie, sprzątanie, gotowanie są jej obowiązkami, a nie jej dzieci. Nikt nie powiedział, że posiadanie własnej rodziny to prosta sprawa.Czy to możliwe żeby z wiekiem libido rosło?
W Seks od gaabryskaaa, 2017-02-21 21:13:10, 5 odp
gaabryskaaa odpowiada:
Nie jest mi źle z moim chłopakiem ale żebym powiedziała, że dobrze nam się układa, że jesteśmy mocno szczęśliwi i swoimi stałymi partnerami (nie zdradzamy siebie ale... trochę się działo między nami) to byłoby mocne przegięcie, bo ja nie chcę żeby on był moim partnerem na wieki wieków. I co do zaufania do siebie nawzajem jest trochę wątpliwości. Przedłużanie gatunku z nim odpada, na to nie jesteśmy gotowi, boję się z nim wpaść i tego nie chcę, nie z nim.Nie zrozumiałaś o co mi chodziło. Ja nie twierdzę, że taki popęd jest czymś nienormalnym, bo każdy popęd jest normalny. Tylko dla mnie aż taki popęd jest czymś nowym. I na pewno takie "odlatywanie" myślami do innych tematów niż temat wykładu na dobre mi nie wyjdzie. Dla mnie nie jest dziwne to, że ja myslę o seksie, mam na niego ochotę przy moim chłopaku, gdy jestem z nim blisko fizycznie, ale gdy jestem na uczelni? Nie sprzyja mi to w niczym. I też nie twierdzę, że każdy z takim popędem jak ja czy nawet większym jest niewyżyty tylko że ja się tak czuję, porównując mój poprzedni popęd do obecnego.
No i też wprowadzanie jakiś nowości, gażdżetów do łóżka nie jest dla mnie czymś dziwnym, nienormalnym, tylko że wcześniej nie potrzebowałam takich rzeczy, teraz mi się to odwidziało.
Nie przeszkadzało mi to jaki wcześniej miałam popęd, ten też mi niby nie przeszkadza, ale jest dla mnie taką nowością, kiedyś taką chęć na seks odczuwałam tylko w trakcie okresu i były to dla mnie "cięzkie" dni do przetrwania, a teraz nie ważne czy mam okres czy go nie mam. Wolałabym mieć taką ochotę na seks tylko i wyłącznie gdy się spotykam z chłopakiem, a nie gdy powinnam się na czym innym skupić. A zapytałam czy taka zmiana, wzrost libido jest normalne, skoro w najgorszym wieku dorastania, burzy hormonów nie miałam aż takich potrzeb jak teraz gdy jestem dorosła i to wszystko powinno mi się unormować. No chyba, że w ten sposób to się unormowało.
Póki co zabezpieczamy się z chłopakiem...
W Ciąża od gaabryskaaa, 2017-02-18 01:03:36, 13 odp
gaabryskaaa odpowiada:
Dobrze, partnerki kochają, ale wątpię w to, że włącza im się nagła miłość do dziecka, którego na świecie nigdy nie chcieli oraz, że taki facet może być dobrym ojcem dla dziecka, a nie katem. Znajomych mam jakich mam. Są tylko moimi znajomymi więc mogą sobie byc nieodpowiedzialni, niedojrzali, nie gotowi na dziecko.Póki co zabezpieczamy się z chłopakiem...
W Ciąża od gaabryskaaa, 2017-02-17 18:58:24, 13 odp
gaabryskaaa odpowiada:
A który facet w wieku 20 lub 20 paru lat nie stchórzy i nie ucieknie wrazie wpadki? Nie znam takiego. Nikt w takim wieku nie marzy o dziecku, a już na pewno nie faceci.Od odpowiedzialności za dziecko, płacenia alimentów bardzo łatwo jest uciec, nawet nie trzeba się zbytnio kryć, co zresztą widać po publicznych osobach - zadłużonych alimenciarzach. Zresztą jeśli miałabym sama zostać z dzieckiem to wolałabym płacić na nie alimenty niż się nim sama zajmować.
Póki co zabezpieczamy się z chłopakiem...
W Ciąża od gaabryskaaa, 2017-02-16 21:34:40, 13 odp
gaabryskaaa odpowiada:
Nie miesiąc w miesiąc mi się spóźnia, ale bardzo często. Znam swój cykl i obserwuję, że czasami dostaję okres 4-7 dni później. Tydzień czasu to było max ile mi się spóźniał i to był właśnie ten moment, w którym tak mocno panikowałam przed ciążą. Są ludzie, którzy nigdy nie chcą mieć dzieci, tak ich nie lubią, że nie byliby wstanie zaakceptować nawet tych z wpadki, podjąc wyzwanie wychowania, bo to nie jest łatwe zadanie, zwłaszcza gdy się nie lubi maluchów, sama nie wyobrażam sobie (choć wiadomo, że jakbym musiała to bym to zniosła), żebym miała się zmuszać do opieki nad dzieciakiem, jeśli w swoim wieku wolę pożyć inaczej niż być uziemioną przy małym dziecku, więc z jednej strony rozumiem mojego chłopaka, ale z drugiej strony jego nastawienie potęguje u mnie niepokój, stres przed wpadką.Od kogo jestem uzależniona? Od chłopaka?
Tak jak w każdym związku są te szczęśliwe chwile jak i te złe, są kłótnie, ciche dni tak i u nas. Nie mogę powiedzieć, że jest mi z nim całkowicie źle pod każdym względem, bo tak nie jest. Są i dobre, szczęśliwe chwile, a gdy później ja mam obawy przed ciążą to wiadomo, że mu o tym nie mówię, bo wolę mieć najpierw pewność czy wpadłam czy nie, a nie siać panikę w nim. No i myślałam nad dodatkowym zabezpieczeniem, nad tabletkami, ale wizytę u ginekologa na NFZ mam dopiero na maj, a gdzie później porobienie tych wszystkich badań i znowu czekanie na wizyte z tymi wynikami, to się w czasie odciągnie.
Od ok. 4 lat współżyję i nie byłam ani razu...
W Zdrowie od gaabryskaaa, 2017-02-13 20:01:37, 12 odp
gaabryskaaa odpowiada:
Nie planuję dzieci z obecnym chłopakiem, bo on ich nie chce mieć. Nie wiem kto z kim powinien zerwać skoro ja wiem o tym, że on nie chce tych dzieci ani teraz, ani nigdy, a gdybym wpadła to on by się zmył.Da się jakoś przesunąć okres?
W Miesiączka od gaabryskaaa, 2017-02-12 12:57:25, 9 odp
gaabryskaaa odpowiada:
Po co tyle jadu i złośliwości? Uspokój się, dziewucho. Tylko zapytałam, nic więcej. Super, że ty takie rzeczy wiesz od podstawówki, jak przesuwać okres poprzez antykoncepcje. W podstawówce nie ma biologii tylko przyroda, więc nie wiem kto tu miał zwolnienie z tej lekcji skoro nawet nazywa tego przedmiotu mylisz z nazwą z gimnazjum...Moja koleżanka "skróciła" sobie okres biorąc tabletkę antykoncepcyjną swojej mamy, bo miała ważny zabieg zaplanowany i jej mama kazała wziąc jej tę tabletkę i nie umarła, więc może ja też bym nie umarła od jednorazowego zażycia takiej tabletki lub rozpoczęcia stałego zażywania. Żadna kobieta w walentynki mając faceta nie marzy o dostaniu okresu, ty też na pewno nie, więc mniej jadu dziewczyno, więcej empatii innym i chęci niesienia pomocy innym skoro już tu się udzielasz, a nie bezmyślnej krytyki, jakbyś miała w tym cel dowartościowania się. Dowartościowuj się, ale w życiu realnym cisnąc po ludziach, a nie stukając w klawiaturę komputerka.
Da się jakoś przesunąć okres?
W Miesiączka od gaabryskaaa, 2017-02-12 00:18:38, 9 odp
gaabryskaaa odpowiada:
Co ma wiek do pytania o takie rzeczy? Chyba coś ma wpływ na to kiedy ten okres sie pojawi i pytam czy są jakieś tabletki na to czy od hormonalnych by mi się przesunął czy nie. Nie wiedziała, że w wieku 20 lat trzeba wszystko wiedzieć.Od ok. 4 lat współżyję i nie byłam ani razu...
W Zdrowie od gaabryskaaa, 2017-02-11 23:37:30, 12 odp
gaabryskaaa odpowiada:
W wieku 20 lat nie planujemy, zresztą dzieci to nie z aktualnym chłopakiem, ale za kilka lat ja planuję.Od ok. 4 lat współżyję i nie byłam ani razu...
W Zdrowie od gaabryskaaa, 2017-02-11 23:16:20, 12 odp
gaabryskaaa odpowiada:
Latarką? Nie dzięki.Da się jakoś przesunąć okres?
W Miesiączka od gaabryskaaa, 2017-02-11 23:14:08, 9 odp
gaabryskaaa odpowiada:
Pytam serio.Chyba utknęłam we friendzonie... Sprawa...
W Pomocy od gaabryskaaa, 2017-02-05 11:04:31, 8 odp
gaabryskaaa odpowiada:
To nie ja zaczęłam pisać o cyckach tylko on. Z jednej strony chcę z nim być, z drugiej nie wiem czy jest sens, bo jeśli znowu zerwiemy i tak w kółku i nigdy nic stałego z tego nie wyniknie, ale też nie mam pewności, że tak by było i tym razem.A wiek to tylko liczba i o niczym nie świadczy.
Chyba utknęłam we friendzonie... Sprawa...
W Pomocy od gaabryskaaa, 2017-02-05 10:14:52, 8 odp
gaabryskaaa odpowiada:
Jakbym napisała tu wszystko o nim, o jego poglądach, postrzeganiu pewnych spraw to kompletnie wyszłoby na to, że to on jest niedojrzały, a nie ja.Chyba w pewnym stopniu przywiązuję się do ludzi, do tej pory miałam 3 chłopaków, po pierwszym dość szybko mi przeszło, po drugim już nie. Spory czas po zerwaniu siedział mi w głowie, mimo że w zachowaniu był jeszcze gorszy od tego, którego dotyczy pytanie. Zerwaliśmy ze sobą, bo musieliśmy z pewnych względów, ale ja liczyłam na to, że kiedyś do siebie znowu wrócimy. "Czekałam" na niego 2 lata, czekałam dosłownie i w przenośni, bo rozstaliśmy się głównie dlatego, że coś, pewna sytuacja, która miała miejsce sprawiła, że nie mogliśmy się spotykać. Przez te 2 lata miałam "kandydatów" na chłopaków, ale z żadnym nie chciałam być, bo czułam, że z byłym sytuacja jest nie jasna, nie wiedziałam czy gdy to wszystko wróci do normy to do siebie wrócimy czy nie, nie chciałam go w pewnym sensie "zdradzić" czy tym samym pokazać, że mi na nim nie zależy. W końcu koleżanki mi poradziły, że nie mogę tyle czasu żyć przeszłością i czekać na jego powrót, i wtedy poznałam tego, o którym jest główny wątek tutaj. Boję się, że jak z nim zerwe całkowicie kontakt to, że będę tak samo cierpieć i nie wejdę w nowy związek tak jak to było kiedyś. Często na niego narzekam, jego zachowanie, stosunek do mnie, ale chyba jednak to mi bardziej odpowiada niż to, gdy nie mam z nim kontaktu. A przyjaźń z nim bez związku, głębszych relacji, chyba nie bardzo mi służy, bo brakuje mi go w bliższym aspekcie niż tylko spotkania się, pogadania, wyjścia gdzieś razem. Dlatego tak się waham i nie wiem co mam zrobić.
Nie boję się bycia samej, ale boję się, że z żadnym innym już nie będę miała takiej więzi, że w każdym innym będzie mi coś nie pasować, bo nie będzie on kopią jego.
Chyba utknęłam we friendzonie... Sprawa...
W Pomocy od gaabryskaaa, 2017-02-05 00:58:09, 8 odp
gaabryskaaa odpowiada:
Wiem, że nie zachowujemy się zbyt dojrzale, a zwłaszcza on, choć z tego co napisałam to wynika, że ja też. Ale pomimo tego wszystkiego coś mnie ciągnie do niego i wewnętrznie nie pozwala mi wejść w związek z kimś innymi, dlatego nie wiem co zrobić z tą znajomością, z jednej strony chcę z nim być, a z drugiej nie wiem czy jest sens, bo jeśli znowu skończy się to zerwaniem.