Zaloguj się✗ Zamknij
Co sądzicie o moim związku?
Poznałam chłopaka w internecie no i nasza znajomość się rozwinęła.
Pierwsza kłótnia była o jego koleżankę z innego miasta z którą się widział na zgrupowaniu. To było dla mnie normalne , że ma koleżanki. Do czasu gdy zaczął pisać tzw ,, Koleżance ,,
komentarze np : słodko ;**, ślicznie ;**, przez jakiś czas to ignorowałam , próbowałam mu wytłumaczyć , że mi się to nie podoba a on swoje , ale no dobrze w końcu nie mogłam teo znieść , więc zrobiłam mu awanturę. Przeprosił i nie robił już tego. Po miesiącu zdarzyła się ta sama sytuacja i po dwóch następnych znowu. Ja nie robiłam mu w tym czasie przykrości chodź jestem dość mściwą osobą i trudno mi było. Skończyło się. Następnie za każdym razem kiedy wyjeżdżał na zgrupowania z kolegami to chlał się w trupa i no dobrze martwiłam się o niego prosiłam o , żeby pił mniej w końcu 16 lat to młody wiek. Za każdym razem kiedy był z kolegami < olewał mnie > nie robiłam mu awantury, ale gdy ja byłam z koleżankami na mieście to robił mi o to straszne wyrzuty i awantury. Nie mogłam powiedzieć ,, cześć ,, do żadnego chłopaka bo mnie wyzywał i robił sceny zazdrości. Było mi ciężko z tą sytuacją , ale kochałam go i akceptowałam wady. Opowiadał mi o ,, fajnych dziewczynach z zgrupowań ,,
Akceptowałam. Chodź cierpiałam. Nie wolno mi było wychodzić do koleżanek bo robił awantury i kolejne sceny zazdrości. Cały czas musiałam być pod jego telefonem i cały czas utzrymywać z nim kontakt < jak nie odpisałam na sms dłużej niż 5 min dzwonił ze 20 razy >. Kontrola 24/h. Strasznie się z nim męczyłam , ale nie potrafiłam od niego odejść.
Na wakacjach zrobiłam odskok i zdradziłam go z innym chłopakiem < całowałam się >. Wybaczył mi tak sobie żyliśmy. Potem on mnie zdradził ze 3 razy , ale starałam się jakoś to przeżyć bo go kochałam. Wrzucał na fb zdjęcia z innymi dziewczynami itp. Rozmawiałam z nim o tym , ale nic nie działało. Cierpiałam dalej. Starałam się zrobić wszystko , żeby zostawił zdradzanie mnie i został ze mną. Od tamtej pory sytuacja nabrała zmiany dostał obsesji na moim punkcie 100 telefonów dziennie. Zerio chwili dla siebie itp rzeczy które pisałam na początku. Wraz z przyjazdami oczekiwał ode mnie coraz więcej mimo mojego młodego wieku. Chciał uprawiać ze mną seks oralny < ja miałam mu sprawiać przyjemność > , ale w końcu powiedziałam stanowcze ,, NIE ,, no i się poryczał... nie wiedziałam co za sobą zrobić. Moje życie wyglądało tak przez następne 6 miesięcy. < ogółem 9 miesięcy >. W końcu zerwałam z nim bo ostro zwyzywał mnie za rozmowę z kolegą. Zerwałam z Nim.
I tu pytanie do was. Co o tym sądzicie?
NAJLEPSZA ODPOWIEDŹ
Misterry 2012-10-01 18:23:01
Bardzo dobrze zrobiłaś zrywając z nim. Powinnaś to zrobić już dużo wcześniej a nie męczyć się z nim aż 9 miesięcy. To nie był związek budowany na zaufaniu i miłości. To była dla ciebie tortura. Kontrola 24/h? No krótko powiem przegiął facet i to ostro.
Życzę ci szczęścia w życiu bez niego i jego kontroli :)
ODPOWIEDZI (8)
chwilę temu
Misterry 2012-10-01 18:23:01
Bardzo dobrze zrobiłaś zrywając z nim. Powinnaś to zrobić już dużo wcześniej a nie męczyć się z nim aż 9 miesięcy. To nie był związek budowany na zaufaniu i miłości. To była dla ciebie tortura. Kontrola 24/h? No krótko powiem przegiął facet i to ostro.
Życzę ci szczęścia w życiu bez niego i jego kontroli :)