Mój problem jest skierowany wyłącznie do...

pań.

W sierpniu poznałem sympatyczną dziewczynę drogą elektroniczną. Zaczęliśmy ze sobą rozmawiać, pisać. Były jeszcze wakacje i większość czasu mogłem poświęcić właśnie jej. Po jakimś czasie zakochałem się. Wyznałem jej swoje uczucie, lecz wtedy nie była jeszcze gotowa. Zagęściłem kontakty z nią. Potrafiliśmy pisać sms'y do późnej nocy. Pewnego dnia jej uczucia do mnie się zmieniły. Poczuła to samo co ja czułem do niej. Obiecałem sobie i jej, że do niej przyjadę. Marta - bo właśnie tak miała na imię, nie mogła już się doczekać naszego spotkania. Po dwóch tygodniach pojechałem do niej. Ujrzałem dziewczynę swoich marzeń. Gdy mnie zobaczyła, bez wahania wskoczyła w moje ramiona. Spędziliśmy ze sobą cały dzień jak i przełamaliśmy dystans między sobą, który z początku był z uwagi na to, że widzieliśmy się pierwszy raz. Było to dość nietypowe spotkanie. Marta pasowała mi pod każdym względem. Jej wygląd i intelekt kreowały ją na ideał dla mnie. Po powrocie do mego rodzimego miasta były między nami małe problemy - odległość i te sprawy. Wciąż mówiła, że jeśli byłbym na miejscu to wszystko byłoby wiadome i łatwiejsze, lecz stanu rzeczy nie zmienię. Sytuacja między nami jakoś się unormowała. Za tydzień znów do niej pojechałem. Tym razem zrobiłem jej niespodziankę. Umówiłem się z jej przyjaciółką, aby wyciągnęła ją z domu. Po przybyciu do jej miasta kupiłem róże i przyszedłem do wcześniej zaplanowanego miejsca. Moja dziewczyna była zdumiona. Nie mogła uwierzyć, że to ja. Spędziliśmy razem cudowny dzień. Czułe pocałunki i ciągle przytulanie... wprost emanowałem energią i szczęściem. Po powrocie z dnia na dzień zaczęło się znów coś psuć. Po wielu zwątpieniach uznałem, że to zakończymy. Było mi z nią dobrze, ale to nie mogło trwać wiecznie i prędzej czy później musiało mieć koniec. Gdy to zakończyliśmy to znów chciałem wrócić. Strasznie mi jej brakowało. Dodam, że ona chciała dać sobie czas - czego ja nie znosiłem u niej, bo wtedy momentalnie uczucia i więź między nami traciły na sile. Pisałem do niej w różnych stanach emocjonalnych, co było moją wielką wadą. Nie myślałem zawsze dwa razy czy to co napisze będzie słuszne i w taki właśnie sposób często przeczyłem samemu sobie. Usunąłem ją z kontaktów na facebooku, po tym jak oznajmiła drugiej przyjaciółce, a mojej koleżance, że nie zamierza utrzymywać już ze mną kontaktu. To dość smutne, że osoba, która znaczyła dla mnie wiele nagle stała się neutralna. Powodów rozstania było wiele. Dla niej była to odległość - dla mnie nie, ponieważ miałem pieniądze na wyjazdy, lecz to nie wystarczyło, bo potrzebowała ona ciągłej stymulacji emocjonalnej - tak uznałem. Dla mnie natomiast głównym powodem było to, że się ode mnie odcinała i często nie wiedziałem co u niej się dzieje, co nie dawało mi spokoju.

Teraz minął już ponad miesiąc od ostatniej wiadomości jaką do niej wysyłałem i prawie dwa miesiące od definitywnego zerwania kontaktu. To co do niej pisałem później dosłownie zlatywało po niej. Stała się zimna na moje argumenty. Po czasie jaki teraz minął nie chcę do niej wracać - już nigdy, lecz chcę nawiązać kontakt i chcę, aby było tak jak przed naszym związkiem.

Co powinienem zrobić Drogie Dziewczyny? Boje się, że jak znów coś napisze zleci po niej jak poranny deszcz. Czy myślicie, że zrobienie dla niej wideo, a mianowicie vloga będzie dobrym pomysłem? Chcę przypomnieć, że nie chcę do niej wrócić tylko odnowić kontakty, ponieważ brakuje mi jej. Wcześniej gdy pisałem do niej to nawiązywałem do naprawienia związku, teraz sytuacja wygląda inaczej.

Proszę o subiektywną ocenę całej sytuacji i zaproponowanie ewentualnych dalszych kroków.
Pozdrawiam!

Odpowiedź

ODPOWIEDZI (4)

chwilę temu

AgnessPrincess 2013-11-25 14:07:54

+27
Zaczarowany
piga
patka05
-27

No,no kreatywny, wrazliwy I czuly romantyk.szkoda ze takich wartosciowych facetow jak Ty jest na swiecie tak malo :<. Traktujesz swoja druga polowke jak prawdziwa dame, tak po rycersku, a takze o nudzie w zwiazku nie ma mowy bo jestes bardzo ale to bardzo kreatywny. Ideal wrecz. Dziewczyna nie wie co stracila, naprawde. Jak dla mnie jesli Kocha sie druga osobe, a mieszka sie dosc daleko to szanse zawsze sa. Bo Tobie zalezy I nawet jakbyscie sie mieli spotykac raz na tydzien czy dwa to jeszcze nie taka tragedia jest. A czlowiek zateskni. Znalam kumpele, ktorej chlopak mieszkal w tym samym miescie, nawet wrecz na nastepnej dzielnicy, a mimo to spotykal sie z dziewczyna raz na miesiac ;]a zatem dla mnie to nie jest kwestia odleglosci, lecz zaangazowania :)
Co do Twojego pomyslu sadze, ze jest pomyslowy I oryginalny. Ale panietaj jedna rzecz nie mozesz za bardzo narzucic sie dziewczynie, bo zacznie miec Cie zwyczajnie doscc :x. I nie da sie na sile przekonac kogos "masz sie ze mna kumplowac". Musisz to rozegrac strategicznie jak wasze relacje juz sie calkiem unormuja I napiszesz jako kolega, a ona poczuje ze nie zalezy Ci na niej lecz na. Przyjazni. Przyjazn po zwiazku jest trudna, choc to nierealne ze niemozliwa ;).jest mozliwa. To duzo zalezy od tego jakie relacje byly przed zwiazkiem, jakie w zwiazku I jak sie rozstaliscie czy w spokoju klotni itd. A wiec zalecam spokoj, umiar I optymizm :). Glowa do gory. Bd dobrze :))

Odpowiedz na ten komentarz

cleo05 2013-11-25 23:38:46

-49
Zaczarowany

Widać,że Ci na niej zależy. I zgadzam się z wypowiedzą powyżej. Bez powodu nie udaje oziębłej. U kobiet to oznacza,że wciąż jej zależy. Nawet jak nie będziecie razem to pozostaniesz dla niej ważną osobą.

Odpowiedz na ten komentarz

Zaczarowany 2013-11-25 22:53:29

Spróbuje zrobić za jakiś czas wideo i zobaczymy co z tego wyjdzie. Sądzę, że rozmowa telefoniczna nic nie da na tym etapie. Dziękuje Wam za odpowiedzi.

Odpowiedz na ten komentarz

zikki 2013-11-25 16:46:04

+15
Zaczarowany
-41

zadzwoń do niej ,jeśli to nie pomoże to znaczy że nie jest ciebie warta ;)

Odpowiedz na ten komentarz
Zaloguj się by móc dodać komentarz.




ubezpieczenie szkolne