Hej. Mam pewną prośbę... Już jakiś czas...

temu pisałam o mojej przyjaciółce, lecz z nią jest coraz więcej problemów. Może opiszę pokrótce...
We wrześniu poznałam nową dziewczynę. Świetnie się dogadywałyśmy, spędzałyśmy dużo czasu, miałyśmy podobne poczucie humoru. Zapisałyśmy się również na koło muzyczne i zaangażowałyśmy w kilka projektów. Wszystko się zaczęło zmieniać, gdy poznała pewnego chłopaka. Coraz mniej czasu dla mnie miała, aż przestała do mnie przychodzić. Na zajęcia dodatkowe również nie chodzi i nawet nie raczyła poinformować nauczycielki o rezygnacji. Po prostu przestała chodzić, tak jak czasami chłopak przestaje odzywać się do dziewczyny. Nauczycielka rozmawiała z nią, dziewczyna obiecała chodzić i dalej się z tego nie wywiązuje. Również projekty zaczęła olewać, w ogóle nie pomaga, jedynie przeszkadza i nic ją nie obchodzi. Najgorsze we wszystkim jest to, że wszystkich naokoło okłamuje: mnie, siebie, nauczycieli... Pytałam kilkakrotnie, czy jej zależy... Mówi, że tak, jednak robi co inne. Rozumiem, że można nie mieć czasu i być przemęczonym, ale to już trwa dobre parę miesięcy...
Nawet jej "byłego" mi szkoda, któremu obiecała, że zrobią przerwę, a potem wrócą do siebie... Tymczasem ona jest z kim innym, a jej "były" o niczym nie wie.
Do tego dochodzi jeszcze jej problem z alkoholem... Już na samej wycieczce szkolnej wypiła dwa razy więcej od nas. Niedawno była impreza, gdzie upiła się całkowicie... Nawet, jak już nikt nie pił, to ona dalej... Zabrałyśmy jej alkohol, jakimś cudem nie miała tak wielkiego kaca, ale i tak mnie to przeraża. Dziewczyna, która organizowała imprezę najbardziej właśnie o nią się obawiała...
Zaczynam się martwić o dziewczynę... Rozmawiałam z nią kilkakrotnie o alkoholu i o okłamywaniu wszystkich, ale nic to nie daje. Wiem, że nie mogę jej zmienić, ale już nie mogę patrzeć na to, jak się zachowuje... Zerwanie z nią kontaktu również odpada, bo jednocześnie musiałabym zerwać z innymi ludźmi, na których mi zależy i dzięki, którym moje życie się polepszyło...
Wiem, ze to jej życie, ale boję się, że to zachowanie ją kiedyś zgubi...
Co byście zrobili na moim miejscu?

Odpowiedź

NAJLEPSZA ODPOWIEDŹ

maka1414 2014-03-02 11:20:25

+27
Arya
kretooo
-26

Jeśli ona nie chce twojej pomomcy to już nic nie możesz zrobić, bo po tym co napisałaś widać wyraźnie, że jej nie chce, rozmawialaś z nią i najwidoczniej olala to i myślę że powinnaś odpuścić bo to jej życie i ona i tak zrobi z nim co będzie chciała a jak pójdziesz do pedagoga i ona się o tym dowie to odwrócą się od ciebie wszyscy znajomi na których ci zależy, którzy kolegują się również z nią. Zrobisz jak będziesz chciała.

Odpowiedz na ten komentarz

ODPOWIEDZI (2)

chwilę temu

maka1414 2014-03-02 11:20:25

+27
Arya
kretooo
-26

Jeśli ona nie chce twojej pomomcy to już nic nie możesz zrobić, bo po tym co napisałaś widać wyraźnie, że jej nie chce, rozmawialaś z nią i najwidoczniej olala to i myślę że powinnaś odpuścić bo to jej życie i ona i tak zrobi z nim co będzie chciała a jak pójdziesz do pedagoga i ona się o tym dowie to odwrócą się od ciebie wszyscy znajomi na których ci zależy, którzy kolegują się również z nią. Zrobisz jak będziesz chciała.

Odpowiedz na ten komentarz

pomogeraz 2014-03-02 01:54:00

ja bym poszla z nia o tym porozmawiac i poprosic o pojscie do pedagoga i delikatne poinformowanie o jej problemach szkolnego pedagoga i sie spytanie co mozesz zrobic w tej sytuacji. poradzisz sobie.

Odpowiedz na ten komentarz
Zaloguj się by móc dodać komentarz.




ubezpieczenie szkolne