Zaloguj się✗ Zamknij
Hej :) potrzebuję Waszej pomocy. Chodzi o...
nauczyciela fizyki. Jestem na tym przedmiocie w liceum bo fizyka to całej moje życie (ostatnio wydałam wszystkie pieniądze na zbiory zadań, a gdy takowe robię muszę ustawiać minutnik bo mogłabym przy nich siedzieć do nocy ;D), ale nic nie rozumiem. Nie ma w szkole osoby, która cokolwiek rozumie chyba że chodzi na korki. Dyrekcja wie i nic nie robi. Moja mama 3 razy zgłaszała problem ale bez zmian. Ostatnio powiedziała że chce się odwołać do Rzecznika (nauczyciel nie tłumaczy, a co mnie ostatnio oburzyło powiedział żeby nie uczyć się stałych bo nawet on ich nie pamiętam, przez co kompletnie nie potrafiła zrobić zadania bo nie wiedziałam co mam dane. Uczniowie żeby być klasyfikowani muszą stać w ogromnych kolejkach po lekcjach do pytania...). Dyrektorka wymyśliła ankietę. Z tym że pół mojej klasy to chemiczne więcej im wgl nie zależy, a drugiej połowie zależeć już przestało. Mnie nawet do niedawna też. Tak więc ta ankieta pokaże że to ja jestem matołem który nic nie rozumie. Co mam robić? U nauczyciela już mam przechlapane, korki to kilkutysięczny coroczny interes, a dojazdy lub internat w innych szkołach to też ogromne roczne koszty. :( proszę Was o radę. Nie pozwolę temu kolesiowi zniszczyć mi przyszłości.
ODPOWIEDZI (3)
chwilę temu
muffinnaśniadanie 2014-04-12 23:39:49
beatapodworska1 to po co sie odzywasz i nabijasz punkty, zal mi cie dziecko...
Odpowiedz na ten komentarzJustCzlowiek 2014-04-12 23:24:57
Czy ankiety nie są/nie powinny być anonimowe? Jeśli nie są anonimowe, to nie są ankietami, dyrektor nie może Was zmusić do wpisania danych osobowych, zdania na ankietę. Z doświadczenia wiem, że nauczyciela nie przewalczysz, chyba, że wszyscy rodzice z z klasy napisali by jakąś petycję, to mogłoby pomóc.
Odpowiedz na ten komentarz