Zacznę od tego, że chodzę do 2giej klasy...

liceum, mam 18 lat.
Na początku pierwszej klasy poznałam pewnego chłopaka, Marcina - kolegę z klasy. Bardzo go polubiłam, był zabawny, uprzejmy i w ogóle ;) Ale od końca tamtego roku szkolnego (czyli de facto ponad pół roku) czuję na sobie jego wzrok, cały czas pyta mnie o coś, choćby to była największa głupota (kiedyś jak zmieniłam miejsce na jakiejś lekcji, żeby lepiej widzieć telewizor, bo oglądaliśmy film, to Marcin zapytał "czemu się przesiadłaś"). Wiem, że to o niczym nie świadczy, ale czasami pytania są kierowanie bezpośrednio do mnie nawet, jeżeli mógłby zadać je innej osobie, która znajduje się bliżej niego. I powiem jeszcze, że brak reakcji z mojej strony nie odrzuca go, próbuje do skutku. Przed połowinkami, na korytarzu zapytał mnie czy idę na połowinki i czy sama. Odpowiedziałam, że idę, ale nie sama. I tutaj zaczęło się piekło dla mnie, bo zaczął mnie męczyć pytaniami z kim (nie chciałam powiedzieć, bo po pierwsze, to moja prywatna sprawa, a po drugie nie chciałam zapeszać), na szczęście wyratowała mnie przyjaciółka mówiąc, że pilnie potrzebuje mojej pomocy. Oprócz tego, raz w miesiącu jeździmy do Warszawy w ramach zajęć przedmaturalnych - takie przygotowanie, zawsze pociągiem. I Marcin zawsze zajmuje miejsce naprzeciwko, albo tak, żeby być w zasięgu wzroku, nawet jeżeli w innych przedziałach jest pusto. I powiem jeszcze, że jeżdżę na te zajęcia z chłopakiem, w którym jestem zakochana i zawsze się śmiejemy, umilamy sobie jakoś tą drogę, przytulamy się, a Marcin cały czas patrzy, słyszę czasami jak rzuca, że nie lubi Grzegorza, że wydaje mu się dziwny (Grzegorz to ten chłopak, w którym jestem zakochana) mimo tego, że w ogóle go nie zna. I jeszcze muszę dodać, że relacje moje i Marcina ograniczają się zaledwie do 'cześć' na korytarzu, czasami jakieś zdanie wymienimy.
I teraz przejdę do pytania:
Nie chcę robić mu żadnych nadziei, naprawdę kocham Grzegorza, ale bardzo lubię Marcina. Nie chcę po prostu być niemiła dla niego, bo uważam, że jest świetnym chłopakiem, dobrym kolegą. Ale nie chcę też, żeby przeze mnie cierpiał :(
Co powinnam zrobić? Męczy mnie ta sytuacja :/

Odpowiedź

NAJLEPSZA ODPOWIEDŹ

cieszsiezyciem 2015-01-19 11:58:08

-23
Amixo

Porozmawaj z nim o tym szczerze:P
powiedz mu ze teraz jestes szczesliwa
moze i go to zaboli ale przeciez kiedys o tym zapomni;)

Odpowiedz na ten komentarz

ODPOWIEDZI (1)

chwilę temu

cieszsiezyciem 2015-01-19 11:58:08

-23
Amixo

Porozmawaj z nim o tym szczerze:P
powiedz mu ze teraz jestes szczesliwa
moze i go to zaboli ale przeciez kiedys o tym zapomni;)

Odpowiedz na ten komentarz
Zaloguj się by móc dodać komentarz.




ubezpieczenie szkolne