Hej. Mam do was pytanie odnośnie psa. Ponieważ...

cierpi on na biegunki. Raz zje a 5 razy się załatwi. Trwa to już od jakiegoś czasu próbowaliśmy już na prawdę różnych domowych sposobów ale nic to nie dało na dłuższą metę. Bardzo schudł przez to wszystko. No i byliśmy z nim u weterynarza ale no ta pani... ciągle wymyśla badania ale nie podaje mu nic konkretnego. Bardzo naciska od samego początku na badanie trzustki które jest najdroższe ( przypadek ? nie sądzę). On już od samego początku miał wrażliwe jelita. Że kiedy dostał coś innego do jedzenia niż zwykle to już był problem z kupą. I raczej wykluczamy choroby serca czy wątroby o których ona mówi bo ani jego objawy ani zachowanie nie wskazują na to. Jest a w zasadzie był to bardzo aktywny, żywy i ruchliwy piesek i z reguły na spacerach to on wyprowadzał nas a nie my jego ;) Ale wracając do tematu. Ta Pani nie skupia się tak na prawdę na tym co jest najbardziej istotne czyli te jego jelita. Podaje mu jakieś leki osłonowe póki co i cały czas zleca dodatkowe badania. Pomijając już fakt że kiedy dzisiaj daliśmy jej jego kał do badania to nie była pewna czy to nie wymioty. Więc taka to jest Pani doktor. Zmiana lekarza nie bardzo wchodzi w grę ponieważ inny lekarz zrobi mu od nowa te same badania a istotna tu jest również kwestia finansowa nie ukrywam. Dodatkowo pojawiło się u niego wodobrzusze. Macie może jakiś pomysł jak mu pomóc ? jak zatrzymać te biegunki ? Jest to owczarek niemiecki i ma 4 lata. Będę wdzięczna za każdą radę!

Odpowiedź

ODPOWIEDZI (11)

chwilę temu

causeilove 2015-12-17 13:04:43

-35
GajeelRedfox
jednorozc...

No może u was jest tak że lekarz korzysta z tych samych badań które miał prędzej. U mnie każdy robi w swojej lecznicy od nowa. Bo nie są one dla niego wiarygodne. Mówicie o tym że nie jestem wykształcona żeby oceniać na co jest chory. No tak bo weterynarz który ma papier że skończył studia a nie odróżni kupy od wymiotów wie najwięcej bo jednak ma ten papier nie ? Jesteście żalośni bo jakbym chciała go uśpić to już dawno bym to zrobiła i nie latałabym z nim za każdym razem. Z jego wyników badań już dawno wyszła przyczyna ale ona ją bagatelizuje bo zalezy jej na tym zebym zrobiła mu te najdroższe badanie. Nie mówcie mi tu o kasie bo każdy może sobie oceniać ;d zajrzyjcie lepiej w swoje portfele. Zależy mi najbardziej na czasie. I to jest główny powód bo ona przeciąga to celowo. Chociaż w sumie po co o tym mówię, wiecie najlepiej ;)) POZDRAWIAM

Odpowiedz na ten komentarz

xGeorgia causeilove 2015-12-17 14:13:47

+76
GajeelRedfox
-43

Tak, weterynarz WIE najwięcej, bo MA dyplom. Ty, przypomnę, bo chyba nadal nie dociera, NIE MASZ. A skoro pies ma ostrą biegunkę, to chyba nie trudno sobie wyobrazić, o jakiej konsystencji substancję z siebie wydala? Zwyczajnej kupy to nie przypomina, inaczej nie byłaby to biegunka, więc wątpliwość można mieć.
Skoro masz jakieś obiekcje, co do pracy weterynarza, to mu o tym powiedz lub, co już też podkreśliliśmy, zmień go. Informowałaś się w ogóle, jak wygląda sprawa badań? Nikt normalny, widząc psa w tak złym stanie, nie będzie robił od nowa badań, skoro już ma ich wyniki przed oczami. Jakby ci na tym psie zależało, to już dawno byś go zabrała do drugiego weterynarza, trzeciego, czwartego, jeśli by było trzeba. Tekst, że badania z jednej kliniki dla drugiej są niewiarygodne, to już przegięcie. Jeżeli by tak było, to masz prawo zgłosić taką lecznicę odpowiednim organom, ponieważ to nie może mieć miejsca, liczy się czas i zdrowie zwierzaka.
Co do portfela - doskonale znam zawartość swojego i kiedy mój zwierzak jest chory, to jakoś na niego pieniędzy mi nie brakuje.
A ty tracisz tylko czas na pisanie o tym na, powtórzę, PORTALU DLA NASTOLATEK, zamiast wreszcie ruszyć tyłek do innego weterynarza, skoro ten nadal tak wielce ci przeszkadza, choćby na wspomnianą już KONSULTACJĘ (BEZ BADAŃ, o które masz taki ból tyłka). Nie prowadziłabyś tu dyskusji, nie obrażałabyś innych użytkowników, tylko dawno zajęła się tym psem, jakby ci na nim zależało, akurat to, że ci jest wszystko jedno, co się z nim stanie, widać na odległość, bo twoje jedyne zmartwienie to to, że ktoś ci każe zrobić drogie badanie, a nie to, że pies ci z wycieńczenia zdycha. Brawa, po prostu owacje na stojąco.

Odpowiedz na ten komentarz

causeilove xGeorgia 2015-12-17 21:27:21

-43
xGeorgia
GajeelRedfox

Tak z tego co widzę to Ty masz we krwi tylko hejtowanie ludzi więc daj sobie spokój już na prawdę... jak nie masz nic mądrego do powiedzenia to się nie odzywaj i nie pouczaj mnie bo jesteś ostatnią osobą która powinna to robić...

Odpowiedz na ten komentarz

GajeelRedfox causeilove 2015-12-17 21:43:13

+83
xGeorgia
-38

Nie odróżniasz hejtu od krytyki, do której podstaw jest wiele. Przeglądając komentarze pod tym pytaniem, zauważyłem, że w sumie problemy to robisz ty. Masz psa, to o niego dbasz, nieważne, ile to kosztuje, nawet możesz być biedakiem, ale jeśli kochasz swoje zwierze i traktujesz jak członka rodziny a nie śmiecia, to powinnaś się nim odpowiednio zająć i pieniądze się zawsze znajdą... Nawet jeśli to badanie jest drogie, to i tak większość kasy nie idzie do kieszeni weterynarza (jak ty ewidentnie uważasz), a do laboratorium i na sprzęt oraz leki. xGeorgia ma dużo racji, jeśli nie całość to racja. Dlatego dzieciaku (jesteś zdaje się w moim wieku, ale inaczej nie mogę do ciebie napisać) pokory i rusz się do innego weterynarza, jeśli nadal masz taki ból tyłka (proponuję specjalną maść na to) o tego pierwszego lekarza. Mam nadzieję, że się ogarniesz, a twój pies wyzdrowieje.

Odpowiedz na ten komentarz

Blackspirit causeilove 2015-12-17 21:44:10

+83
xGeorgia
GajeelRedfox
-38

To, że nie jesteś w stanie przyjąć do wiadomości, że ktokolwiek inny może mieć rację, co gorsza, może ci jej nie przyznać (co widać już od stosunku do lekarza) nie jest powodem, dla którego zwierzę ma umierać w męczarniach. Dlatego, jeśli nie jesteś bezduszną i okrutną jędzą, skończ narzekać i zajmij się porządnie psem, zabierz go do dobrego weterynarza, który mu pomoże, bo bycie obrażoną księżniczką w internecie jeszcze żadnego psa nie uratowało. A jeśli jesteś daruj nam chociaż słuchania o tym biednym stworzeniu, bo niektórzy tutaj martwią się losem nawet cudzych zwierząt (a inni nie potrafią nawet własnych, którym winni są bezgraniczną miłość).

Odpowiedz na ten komentarz

Blackspirit 2015-12-17 22:00:32

+82
xGeorgia
GajeelRedfox
-36

A tak poza tym - może i nie jesteś samodzielna, może i musisz przejmować się tym, co mówią rodzice. Ale gdy wmawiają, że nie ma na to pieniędzy mogłabyś zacząć zachowywać się jak dorosła i nie dawać sobie wmawiać takich rzeczy. Wyobrażasz sobie sytuację, w której członek najbliższej rodziny (matka/siostra/ojciec/brat/dziadek/babcia kogo tam masz) zachorowałby na cokolwiek a reszta powiedziałaby, że niech sobie choruje, bo kasy na leki nie ma? Jeśli komuś zależy na kimś, kto obdarza go bezwarunkową miłością to odpowiada za jego traktowanie przez siebie i innych. I jeśli rodzice mówią takie rzeczy - że nie ma kasy, że baba na pewno się nie zna, że nie ma, co brać psa do innego weterynarza, bo to koszty - jesteś dużą dziewczynką a nie małym dzieckiem i możesz im przemówić do rozumu, przekonać i zmusić do zajęcia się sprawą a nie powtarzać wymówki. Bo to są tylko i wyłącznie wymówki.

Odpowiedz na ten komentarz

causeilove 2015-12-17 22:58:02

-38
GajeelRedfox

Potrafię przyjąć krytykę. To nie jest tak że obrażam się bo ktoś ma inne zdanie. I bardzo dobrze bo ma do tego prawo. Tylko wkurza mnie to jak ktoś zarzuca mi to że o niego nie dbam. Przyczyna jego biegunki wyszła już dawno… a on nadal nie dostał żadnych konkretnych leków. Mówiła mi już o tym żebym go uśpiła… ale ja mimo to walczę. Wydałam już 400zł na jego karmy dietetyczne i badania. Ale to nie ma dla mnie znaczenia, liczy się tylko to żeby mu to pomogło. Że wspomniałam o tym że kasa ma znaczenie to nie znaczy że skąpie na niego i pozwole mu na to żeby zdechł. Już drugi tydzień nie dostał odpowiednich leków. Przez ten czas on mógł już zdechnąć dlatego wiem jak bardzo czas ma tutaj znaczenie . Ona jest drugim lekarzem u którego z nim byłam i robila mu badania od nowa. Ale prościej jest jechać kogoś ;) życie.... Dlatego napisałam tutaj. Jest tu dużo osób może ktoś miał z tym do czynienia, może ktoś wie jak mu pomóc, w sensie zatrzymać to albo chociaż zmniejszyć żeby się tak nie męczył… szukam różnych sposobów i różnych rzeczy się łapie. Ale w zamian za to dowiaduje się tylko że jestem nie wykszatłconą księżniczką oraz bezduszną jędzą. Skoro szukanie sposobów na to żeby w jakikolwiek sposób mu pomoc chociaż do czasu kiedy nie dostanie odpowiednich leków jest złe… Każdy potrafi ocenić po raptem paru zdaniach które napisałam… Gdybym była taka jaką mnie widzie to dawno bym go uśpiła bo to by było najprostsze tak ? a jednak walczę o niego bo to młody pies i jestem do niego przywiązana. I to że ktoś posiada papier że ukończył studia to nie znaczy że jest dobry w tym to robi. Bo różne młoty kończą studia a nie mają zielonego pojęcia o tym. To co wam opisałam to namiastka tego jak to wyglądało w rzeczywistości. No ale cóż… magia internetu. W sumie to wszystko co miałam do powiedzenia w tym temacie… Wesołych świąt ;) !

Odpowiedz na ten komentarz

Blackspirit causeilove 2015-12-17 23:26:09

+83
GajeelRedfox
xGeorgia
-39

Po pierwsze warto byłoby zacząć czytać, co ludzie piszą a nie sobie dopowiadać, żeby móc się obrazić. Po drugie dostałaś rozwiązanie już sto razy, a i sama mogłabyś na nie wpaść, skoro lekarz - ponoć - wie, co się dzieje i nic z tym nie robi. Tylko trzeba je wprowadzić w życie.

Odpowiedz na ten komentarz

GajeelRedfox causeilove 2015-12-17 23:11:35

+79
xGeorgia
-39

Robisz wszystko, walczysz o niego, ale od dwóch tygodni nie zmieniłaś weterynarza i pytasz na cytuję "portalu dla młodych kobiet", co zrobić w sprawie chorego psa, gratuluję logiki! Jest takie forum i baza lecznic "Vetopedia", tam poszukaj, a nie na portalu, gdzie głównym problemem jest zagadanie do chłopaka/dziewczyny czy to, czy się jest w ciąży. Jakim cudem na to nie wpadłaś?

Odpowiedz na ten komentarz

Blackspirit 2015-12-17 11:10:52

+77
GajeelRedfox
xGeorgia
-35

Choroba to nie jest coś, co ma kilka stałych objawów i jeśli jakiś się nie zgadza to nie ma choroby. U każdego ukazuje się inaczej i pies może nie wykazywać typowych objawów chorej wątroby i i tak ją mieć - tym bardziej, że wyraźnie zaznaczasz, że nie miał tych objawów w przeszłości a od tego czasu dużo się zmieniło. Ciągła biegunka - bo chyba nie dotarło - to jest poważne zagrożenie dla życia, już sama widzisz jak pies schudł, i nie robienie badań to proszenie się o potrzebę uśpienia. Różne choroby wychodzą przy najdziwniejszych badaniach, dla kogoś niezaznajomionego z tematem, często w ogóle niepowiązanych z problemem. A żadne z was weterynarzem nie jest, żeby się na tym znać, inaczej nie chodzilibyście do specjalisty.
Skoro nie macie zaufania do pani doktor to ją zmieńcie, najzwyczajniej w świecie. Po to po każdym badaniu dostajecie karteczkę z wynikami, żeby mieć i w razie czego móc pokazać innemu lekarzowi. Po cholerę miałby robić znowu te same badania mając ich wyniki przed sobą? Na pewno wie, że tu najważniejszą kwestią jest czas, a nie finanse.

Odpowiedz na ten komentarz

xGeorgia 2015-12-17 11:00:33

+76
GajeelRedfox
Blackspirit
-54

Tak, na pewno ludzie na portalu dla nastolatków wiedza lepiej, jak leczyć psy. Ty widzę też kurde wielce wiedząca i wykształcona. Wszystko wiesz lepiej od weterynarza, no brawo. Może się dyplomem jeszcze pochwalisz? No ręce padają...
Narzekasz, że weterynarz najpierw zleca badania, a potem chce podawać leki, serio? Jak ty idziesz do lekarza to też chcesz, żeby ci byle co na chybił-trafił podali, a potem ewentualnie zrobili badania? No czy ty się słyszysz w ogóle?
"Zmiana lekarza nie bardzo wchodzi w grę ponieważ inny lekarz zrobi mu od nowa te same badania" - no przecież macie wyniki badań od tego pierwszego lekarza i możecie z nimi iść do innego, co za problem??? Jest też coś takiego jak KONSULTACJA, za którą - owszem zapłaci, ale nie trzeba od razu robić badań, jest to po prostu porównanie opinii dwóch specjalistów.
I co to za właściciel, któremu na leczenie zwierzaka szkoda pieniędzy? Traktujesz tego psa jak członka rodziny czy jak sprzęt AGD, którego nie warto naprawiać? Jak się okaż,e ze pies musi stale przyjmować konkretny lek, to go uśpicie, bo trzeba będzie regularnie wydawać na niego pieniądze? No po prostu brak słów na ciebie, dziewczyno...

Odpowiedz na ten komentarz
Zaloguj się by móc dodać komentarz.




ubezpieczenie szkolne