Jaką podjąć decyzję?

Jestem w związku (niestety na odległość) od 02.09 tego roku. Bardzo Go kocham, wspiera mnie i czuję jakby by był mimo tego że jest bardzo daleko.
Ja od paru miesięcy mam problem ze znalezieniem pracy. (Jestem świeżo po szkole) Mój chłopak chce żebym przyjechała do Niego (do Anglii) zamieszkała z Nim lub z Nim, Jego mamą i młodszym bratem. (Zależy od tego jak będzie z pracą u Jego mamy, bo nie chce jej zostawić samej i ja to rozumiem) i tam też pracowała (On by wszystko załatwił) ale się boję, nigdy nie byłam za granicą, nie znam języka. Nic.
Czy warto ryzykować? Zostawić wszystko i wyjechać?
Mimo tego, że tutaj mam rodzinę z którą się nie dogaduję to jednak trochę mi szkoda.

Odpowiedź

NAJLEPSZA ODPOWIEDŹ

maniurka 2016-10-10 23:21:50

+14
Adrianon100
tramplesi...
-16

Nie widze nic zlego w mieszkaniu z chlopakiem, nawet takim ktorego sie dobrze nie zna, bo uwazam, ze tylko i wylacznie mieszkajac razem mozna siebie, swoje przyzwyczajenia poznac i sprawdzic czy ten zwiazek ma sens, ale chyba nie zdobylabym sie na odwage, aby rzucic wszystko i wyjechac do faceta, ktorego slabo bym znala za granice. Zwlaszcza, ze ty nie znasz jezyka wiec jako kto chcesz tam pracowac, skoro nie bedziesz umiala sie dogadac? Angielski to podstawa w tych czasach, nawet do maca w Polsce by cie nie przyjeli bez znajomosci angielskiego. Pracowalam w te wakacje w Niemczech, a niemieckiego nie znam w ogole, bo nigdy sie nie uczylam, ale tam tez w sumie to glownie pracowali Polacy, a ja razem z nimi na szklarnii, moj brygadzista byl Arabem, gadal tylko po niemiecku, ale byla tam tez Polka, ktora tym dowodzila wiec z nia sie Polacy dogadywali i zreszta, Polka mi ta prace zalatwiala w Polsce, a ja z kolezanka pojechalam tam autokarem. Tylko taka praca ma sens, gdy jedziesz do kraju, ktorego jezyka nie znasz. No i ja wiedzialam, ze to pewna praca, jak mi powiedziano, ze bede pracowac na szklarni to wiedzialam, ze tak bedzie a nie ze nagle wezma mnie do pracy niewiadomo gdzie wiec pod tym wzgledem bylo ok, ale jesli chodzi o czas pracy, to z poczatku byla mowa o 8h pracy i na poczatku tyle pracowalam, potem to sie przerodzilo w 9-10h fizycznej roboty.
Musisz sie nad tym porzadnie zastanowic. Tak wgl to widzialas kiedys tego typa na zywo czy to tylko taka internetowa "milosc"?

Odpowiedz na ten komentarz

ODPOWIEDZI (3)

chwilę temu

Blackspirit 2016-10-10 19:41:01

-32
tramplesi...

Świetny pomysł - pojedź do obcego faceta, którego mogłaś równie dobrze na oczy nie wiedzieć, a na pewno nic o nim nie wiesz, za granicę. Na pewno nie skończysz w zamtuzie czy innym nocnym klubie. Na pewno On (jakiś rodzaj boga?) wszystko załatwi, bo przecież robota gdziekolwiek to kwestia uśmiechu - tym bardziej bez języka, nawet na zmywaku nie da się pracować bez dogadania się.

Odpowiedz na ten komentarz

maniurka 2016-10-10 23:21:50

+14
Adrianon100
tramplesi...
-16

Nie widze nic zlego w mieszkaniu z chlopakiem, nawet takim ktorego sie dobrze nie zna, bo uwazam, ze tylko i wylacznie mieszkajac razem mozna siebie, swoje przyzwyczajenia poznac i sprawdzic czy ten zwiazek ma sens, ale chyba nie zdobylabym sie na odwage, aby rzucic wszystko i wyjechac do faceta, ktorego slabo bym znala za granice. Zwlaszcza, ze ty nie znasz jezyka wiec jako kto chcesz tam pracowac, skoro nie bedziesz umiala sie dogadac? Angielski to podstawa w tych czasach, nawet do maca w Polsce by cie nie przyjeli bez znajomosci angielskiego. Pracowalam w te wakacje w Niemczech, a niemieckiego nie znam w ogole, bo nigdy sie nie uczylam, ale tam tez w sumie to glownie pracowali Polacy, a ja razem z nimi na szklarnii, moj brygadzista byl Arabem, gadal tylko po niemiecku, ale byla tam tez Polka, ktora tym dowodzila wiec z nia sie Polacy dogadywali i zreszta, Polka mi ta prace zalatwiala w Polsce, a ja z kolezanka pojechalam tam autokarem. Tylko taka praca ma sens, gdy jedziesz do kraju, ktorego jezyka nie znasz. No i ja wiedzialam, ze to pewna praca, jak mi powiedziano, ze bede pracowac na szklarni to wiedzialam, ze tak bedzie a nie ze nagle wezma mnie do pracy niewiadomo gdzie wiec pod tym wzgledem bylo ok, ale jesli chodzi o czas pracy, to z poczatku byla mowa o 8h pracy i na poczatku tyle pracowalam, potem to sie przerodzilo w 9-10h fizycznej roboty.
Musisz sie nad tym porzadnie zastanowic. Tak wgl to widzialas kiedys tego typa na zywo czy to tylko taka internetowa "milosc"?

Odpowiedz na ten komentarz

tramplesimagination maniurka 2016-10-11 19:45:42

Widzieliśmy się, teraz przyjeżdża na weekend - myślę że gdyby mu nie zależało to nie przyjeżdżał by wcale.

Odpowiedz na ten komentarz
Zaloguj się by móc dodać komentarz.




ubezpieczenie szkolne