Zaloguj się✗ Zamknij
Co byście zrobiły gdybyście wpadły?
Urodziły i wychowały, oddały czy usunęły (niekoniecznie w Polsce)? Pytanie także do facetów, jakbyście się zachowali w takiej sytuacji?
ODPOWIEDZI (6)
chwilę temu
TeaGreen 2017-03-09 20:03:57
Nie wpadnę, bo mam łeb na karku. A gdyby już się zdarzyło, co jest niemożliwe, to nie jesteśmy już w wieku dziecięcym - marzyliśmy od zawsze o dziecku, chociaż nikt nie planuje tak wcześnie, akurat na studia - chociaż obawiam się o swoje zdrowie, jeśli chodzi o poród, to z pewnością zdecydowałabym się zadbać, urodzić i wychować. Nie wiem jak jest z moim partnerem i póki się nie zdarzy, to się nie dowiem - reakcji nie da się przewidzieć, ale jest odpowiedzialny. Moja babcia jest natomiast niedoścignionym wzorem człowieka o ogromnym sercu i z pewnością miałabym jej wsparcie w każdej sytuacji, więc nigdy nie zostałabym sama.
Odpowiedz na ten komentarzBlackspirit TeaGreen 2017-03-09 21:22:32
Jeśli uprawiacie seks, to ciąża jest zawsze możliwa. No chyba, że nie - to jedyna sytuacja, gdy rzeczywiście wpadka byłaby niemożliwa.
Odpowiedz na ten komentarzTeaGreen Blackspirit 2017-03-09 21:37:35
Moja sytuacja zdrowotna niemal całkowicie to uniemożliwia.
Odpowiedz na ten komentarzmaniurka 2017-03-09 21:57:46
Jakbym teraz wpadla to bylby to koniec swiata dla mnie niezaleznie od postawy jaka przyjalby moj chlopak, bo po pierwsze wynajmujemy male mieszkanie i nie byloby tu miejsca dla dziecka, lozeczka dla niego itd, a po drugie ciezko byloby nam utrzymac to dziecko. No i nie wiem czy bylabym dobra matka, czy dziecko nie meczyloby sie ze mna, a ja z nim. A urodzic i oddac tez bym nie chciala, bo mialabym przez 9 miesiecy nosic ten plod (w dalszym stadium rozwoju dziecko) w sobie, jakos nadzwyczajnie o siebie dbac, oszczedzac sie (co jest niemozliwe na obecna chwile), lepiej sie zywic, a pozniej tak po prostu oddac jakiejs parze dziecko, ktore zyje dzieki mnie, czulabym sie jak taka maszynka do rodzenia. Nie chcialabym, aby po latach moje dziecko mnie odnalazlo. Wiec najlepszym wyjsciem dla mnie w przypadku wpadki na te chwile byloby usuniecie ciazy, ale na cale szczescie solidnie sie zabezpieczam wiec sa male szanse na wpadke, a nawet jakbym jakims cudem wpadla to pewnie bym nawet tej ciazy nie donosila, ze wzgledu na moj aktualny styl zycia, tempo zycia, sposob odzywiania sie, dbania o swoje zdrowie. Wiec mozna rzec, ze to szczescie w nieszczesciu.
Odpowiedz na ten komentarzdaris95 2017-03-10 11:07:31
Ja mam 22 lata i jeszcze nie dojrzałam do posiadania dziecka, nie wiem gdybym wpadła bym się załamała, u nas w Polsce aborcja jest zakazana. Nie wiem co bym zrobiła może bym oddała do Domu Dziecka, albo bym je wychowała. Chodź nie wiem czy bym chciała urodzić nie wyobrażam sobie tą ciąże nosić przez 9 miesięcy, poród masakra, potem te noce nie przespane, nie wyobrażam sobie tego. Chodź u mnie to mało prawdopodobne żebym zaszła w ciąże, uważamy z moim chłopakiem. Ja nie prędzej jak koło 30 chce mieć dziecko nie ma co się śpieszyć ;)
Odpowiedz na ten komentarzczegooczekujesz 2017-03-29 08:47:00
Nigdy w zyciu bym nie usunela dziecka.
Odpowiedz na ten komentarz