Jak zapomnieć? Kiedyś - dość dawno temu - do...

mojej klasy chodził pewien chłopak. Był bardzo zabawny, można się było z niego pośmiać. Miał fajne pomysły na zabawy. Z nim w klasie nie było nudno. Co prawda, czasami trochę mi dokuczał - z powodu mojej nieśmiałości - i się ze mnie śmiał kiedy powiedziałam jakąś głupotę, ale ja po mimo wszystko bardzo go lubiłam. W czwartej klasie podstawówki kiedyś mnie podrywał w szatni. Ja wcześniej wogóle nie czułam do niego ani miłości, ani zauroczenia, ani czegokolwiek innego. Tego dnia jednak, kiedy ten chłopak podrywał mnie w szatni, poczułam coś wyjątkowego. Do tej pory nie wiem, co to było, chociaż teraz jestem już w szóstej klasie podstawówki i wiem o miłości dużo więcej niż wtedy. Kiedy ten chłopak mnie podrywał, obok szatni naszej klasy przechodził akurat jego kolega i zaczął się z niego śmiać. Wtedy on też się zaczął śmiać. A więc najwyraźniej ten chłopak podrywał dla żartu, a nie dlatego, że mu się spodobałam. No dobra, przejdźmy teraz do sedna sprawy. Na początku piątej klasy podstawówki dowiedziałam się, że ten chłopak się wyprowadził i zmienił szkołę. To było dla mnie przykre i smutne. Od końca czwartej klasy już go więcej nie widziałam i z tego powodu bardzo cierpię. Jak sobie z tym radzić? Co mam zrobić, żeby o nim zapomnieć?